Czy słyszę to, co mi się zdaje słyszeć?
Czy widzę znaki, które mi się zdaje widzieć?
A może to tylko zwidy?
Czy to prawda, że bestia się budzi,
wiercąc się w niespokojnym śnie tej nocy
w bladym świetle księżyca?
W okowach tego mroźnego grudnia
ty i ja mamy powód, by wspominać.
Żołnierze piszą piosenki, które śpiewają żołnierze,
piosenki, których ty i ja nie śpiewamy.
Dmą w rogi i maszerują naprzód,
biją w bębny i wyglądają na tak silnych;
pomyślałbyś, że na świecie nie dzieje się nic złego.
Żołnierze piszą piosenki, które śpiewają żołnierze,
piosenki, których ty i ja nie śpiewamy.
Nie odwracajmy wzroku,
podejmując ryzyko,
bo jeśli trębacz zacznie grać,
my też musimy zatańczyć.
Co to za dźwięk?
Co to za straszny huk?
Czy ktoś mi powie, co takiego słyszę
z oddali, a jednak coraz bliżej?
Czy to tylko zbliżająca się burza,
te grzmoty i oślepiające światło
w zimową noc?
W okowach tego mroźnego grudnia
ty i ja mamy powód, by wspominać.
Żołnierze piszą piosenki, które śpiewają żołnierze,
piosenki, których ty i ja nie śpiewamy.
Dmą w rogi i maszerują naprzód,
biją w bębny i wyglądają na tak silnych;
pomyślałbyś, że na świecie nie dzieje się nic złego.
Żołnierze piszą piosenki, które śpiewają żołnierze,
piosenki, których ty i ja nie śpiewamy.
Nie odwracajmy wzroku,
podejmując ryzyko,
bo jeśli trębacz zacznie grać,
my też musimy zatańczyć.
Żołnierze piszą piosenki, które śpiewają żołnierze,
piosenki, których ty i ja nie śpiewamy.
Nie odwracajmy wzroku,
podejmując ryzyko,
bo jeśli trębacz zacznie grać,
my też musimy zatańczyć.