[Intro]
Tak Cypis solo Czas Się Wieszać 2. Rok później, posłuchaj tego. Jedziemy. Tak Czas Się Wieszać 2.
[Wers 1]
4 dzień ćpania, już nie wyrabia bania,
4 dzień ćpania, a ja nie do poznania.
Jest do wywąchania, bardzo dobry temat,
Brać czy nie brać, o to jest dylemat.
I lecę jak burza, ten syf mnie odurza,
Wciągam lepiej niż niejeden odkurzacz.
Byłem młody to tańczyłem, wtedy było cool,
Pozostało mnóstwo dziur i runąłem jak mur.
Doskonale znam ból, upadek i wzloty,
Tych za wiele nie było, sam gnój i kłopoty.
Raniłem najbliższych, manipulacja w palcu,
Jak zaczynałem w kwietniu to kończyłem w marcu.
Możesz na mnie liczyć jak jest hajs do zabawy,
A tak to zawijam i nie było sprawy,
I nie było tematu i nie wywala z kapci,
Wjebane po całości jak obiad u babci.
[Refren]
Dla ciebie to tylko smutna piosenka,
(Piosenka)
A dla mnie schiza i jebana męka,
(Jebana męka)
Gdy psycha klęka i płaczę nocami,
(Nocami)
Wiem, że nie będziemy już tacy sami.
(Już nigdy)
[Wers 2]
To ostatni dzień, jutro już nie biorę,
W lustrze widzę tylko pierdoloną zmorę.
Jutro już nie biorę, obietnice chuja warte,
Ledwo wstaje rano i już biorę kartę,
I robię tą zwije, jak nie to się zabije,
Wpadłem w schizofrenie i nie wiem, czy żyje.
Boje się ludzi, trudno wyjść z domu,
Łapie paranoje i nie ufam już nikomu.
Najsilniejsi przetrwają, tylko tych jest tu mało,
Trudno z tego wyjść, jak raz się wjebało.
Nie mogę się skupić, znów ten syf muszę kupić,
Muszę mordę upić, bo cały chodzę,
A tobie nie po drodze z kimś takim jak ja.
On pije, on ćpa, on z głową ma.
Czujecie się lepsi, palcami wytykacie,
Czujecie się ważniejsi i się wywyższacie.
[Refren]
Dla ciebie to tylko smutna piosenka
(Piosenka)
A dla mnie schiza i jebana męka
(Jebana męka)
Gdy psycha klęka i płaczę nocami
(Nocami)
Wiem, że nie będziemy już tacy sami
(Już nigdy)
[Wers 3]
Nienawidzę kurwa ludzi i tego systemu,
Jak zawsze silniejszy chce dojebać słabszemu.
Tu nic nie pomoże, żaden psycholog,
Na twoje wołanie, głuchy jak laryngolog.
Uaktywniony potwór, a ty znów mnie potępisz,
Znów mnie gnębisz i dlatego spierdalaj.
Nigdy nie zrozumie, co czuje taki człowiek,
Gdy nadchodzi noc i nie może zmrużyć powiek,
Nigdy nie zrozumiesz takiego cierpienia,
Tam są drzwi, dziękuje, do widzenia.
[Refren]
Dla ciebie to tylko smutna piosenka
(Piosenka)
A dla mnie schiza i jebana męka
(Jebana męka)
Gdy psycha klęka i płaczę nocami
(Nocami)
Wiem, że nie będziemy już tacy sami
(Już nigdy)