Są podróże, które człowiek odbywa tylko raz
Prowadzą przez znane drogi, które idą w nieznanym kierunku
To mgnienie oka, gdy zatrzaskują się otwarte drzwi
Gdy nie widzi się już różnicy między wrogiem i przyjacielem
Przychodzą dni, w które pyta się o wybaczenie
Bo musisz nas trzymać w pionie
Jeszcze raz, przyjacielu, musisz postawić nas na nogi
Chciałem dać ci perfekcyjne słowo
Ale to było ponad moją siłę, inteligencję
I jeśli jest cokolwiek, czego nauczyłem się na swoich błędach
To by nigdy nie winić innych
To zasługuje, by jeszcze raz o tym powiedzieć
Nigdy nie winić innych
To zasługuje, by jeszcze raz o tym powiedzieć
Nigdy nie winić innych
To zasługuje, by jeszcze raz o tym powiedzieć
Nigdy nie winić nikogo, poza sobą
Są rzeczy, które niebezpiecznie jest pamiętać
Nagle widzisz, jak lata lecą przez palce
I nikt naprawdę nie wie, dlaczego tak jest
Nie możesz zamykać oczu, ponieważ pewnych rzeczy widzieć nie chcesz
To są chwile, gdy wszystko wisi na włosku
Na jego najsłabszym ogniwie
Ale ty nas ogarniesz
Stary, raz jeszcze musisz nas ogarnąć
Chciałem dać ci perfekcyjne słowo
Ale to było ponad moją siłę, inteligencję
I jeśli jest cokolwiek, czego nauczyłem się na swoich błędach
To by nigdy nie winić innych
Na teraz to wystarczy
Na teraz wystarczy
Ponieważ nie ma litości, empatii lub
-przebaczenia w rzeczywistości
Nigdy nie winić innych
To zasługuje, by jeszcze raz o tym powiedzieć
Nigdy nie winić innych
To zasługuje, by jeszcze raz o tym powiedzieć
Nigdy nie winić innych
To zasługuje, by jeszcze raz o tym powiedzieć
Nigdy nie winić innych
Nigdy nie winię nikogo, poza sobą