Yatra, Yatra...
Wczoraj gdy cię ujrzałem, twe oczy ofiarowały mi spokój,
Myślałem, że jesteś szczęśliwa,
I w końcu rozumiem, że ciągle mnie kochasz,
Przy tobie pozostały marzenia do spełnienia,
Pozostały noce by spędzić je razem z tobą,
Do przejścia z tobą pozostało mi życie,
Gdy odeszłaś ja także pogubiłem się
Bez ciebie przeżyłem niekończące się noce,
Podążam zdesperowany, żyję w przeszłości,
Bez ciebie w tej historii nie mam księżniczki,
Z tobą marzyłem, przy tobie widzę siebie
Nie wiem dlaczego usiłowałem o tobie zapomnieć,
Jadnak nie udało mi się,
Samotność nie traktuje mnie już zbyt dobrze,
Pragnę wrócić do ciebie,
Teraz, co mam robić?
Co mam robić?
Nikt na tym świecie nie będzie w stanie mnie uszczęśliwić,
I mam nadzieję, że rozumiesz, co czuję względem ciebie,
Pozbędę się własnej dumy, poświęcę się dla ciebie,
A ze wszystkich gwiazd potrafię dostrzec jedynie ciebie
Bez ciebie przeżyłem niekończące się noce,
Podążam zdesperowany, żyję w przeszłości,
Bez ciebie w tej historii nie mam księżniczki,
Z tobą marzyłem, przy tobie widzę siebie
Yatra, Yatra...
Jeśli odejdziesz, moja miłości, być może będzie ci lepiej,
Ja nie obiecuję idealnego życia,
Jednak pośród niedoskonałości kochamy się,
Jak obejść się bez ciebie, skoro bardzo cię pragnę?
Moja miłość będzie na ciebie czekać,
Tysiące lat będzie obecna tutaj,
Jak obejść się bez ciebie, skoro bardzo cię pragnę?
Moja miłość będzie na ciebie czekać,
Tysiące lat będzie obecna tutaj
Bez ciebie przeżyłem niekończące się noce,
Podążam zdesperowany, żyję w przeszłości,
Bez ciebie w tej historii nie mam księżniczki,
Z tobą marzyłem, przy tobie widzę siebie
Yatra, Yatra
Wczoraj, gdy cię ujrzałem, twe oczy ofiarowały mi spokój...