Nie rozumiem, skąd się wziąłeś,
Ale wiem skąd uciekasz,
I nie ma znaczenia „kto jest najgorszy”, ale
Ten, kto zatrzyma Twój upadek
A teraz czujesz się, jakbyś spadał,
Robiąc rzeczy, aby zadowolić tłum,
Ale ja kocham Cie tak, jak Cie kocham,
I cierpię, ale nie zamierzam Cie ranić, bo..
To nie jest miejsce dla bohatera,
To nie jest miejsce dla lepszego faceta,
To nie jest miejsce dla bohatera,
By nazywać je "domem".
To nie jest miejsce dla bohatera,
To nie jest miejsce dla lepszego faceta,
To nie jest miejsce dla bohatera,
By nazywać je "domem".
Za każdym razem, gdy zamykam oczy, myślę,
Myślę o Tobie,
I Twoja mama, nie przestaje pytać dlaczego –
Dlaczego kłamiesz i oszukujesz, i prubujesz zrobić z niej głupią…
Nie widzę, skąd się wziąłeś,
Ale wiem skąd uciekasz,
I nie ma znaczenia „kto jest najgorszy”, ale
Ten, kto zatrzyma Twój upadek, bo…
To nie jest miejsce dla bohatera,
To nie jest miejsce dla lepszego faceta,
To nie jest miejsce dla bohatera,
By nazywać je "domem".