Zastanawiam się, czy kiedykolwiek spotkało Cię
Uderzenie tak potężne i głębokie
Niczym porażenie piorunem
Tak piękne i tak tragiczne
Rośnie wewnątrz i żywi się Tobą
Nigdy nie odpuszczając
I podtrzymuje uczucie
Które nigdy nie zanika
Przeklinam
Ciężkość wewnątrz mnie, której nie jestem w stanie unieść
Której nie jestem w stanie unieść
To ona mnie ciągnie
Pragnę uśmiercić
Wszystko to we mnie, czym nie mogę się podzielić
Czym nie mogę się podzielić
I czuję się przez to winna
Jest coś przez co czuję się wykluczona
Coś co we mnie lamentuje
Gromi z całej siły
Zapomnieć czy zabić?
Kim jestem by to ocenić?
Jestem raniona, lecz przetrwam
Zapłaciłam cenę
Zniewolenia mojej duszy
Przeklinam
Ciężkość wewnątrz mnie, której nie jestem w stanie unieść
Której nie jestem w stanie unieść
To ona mnie ciągnie
Pragnę uśmiercić
Wszystko to we mnie, czym nie mogę się podzielić
Czym nie mogę się podzielić
I czuję się przez to winna
Przeklinam, przeklinam, przeklinam
Pragnę uśmiercić
Wszystko to we mnie, czym nie mogę się podzielić
Czym nie mogę się podzielić
I czuję się przez to winna