Czy słyszałaś rozrywające się łańcuchy w moim sercu?
Oddychaj, dziś w nocy ostatni strzał miłości
Czy kiedykolwiek tak kochałaś?
Czy kiedykolwiek byłaś taka?
Pochyliłem głowę ponownie przed miłością.
ale to ostatnie poszanowanie
Nigdy nie chciałem zostawiać cię w ciemnościach
Nie ozdobiłbym nigdy moim wspomnień wyblakłymi kwiatami
Nie powiedziałem słów, które później by bolały
Nie zasłużyłem na zapomnienie
Ty myślisz, że miłość to kwiatki, owady, słońce I chmury
Idziesz spać i budzisz się według pór roku
Po mnie już nie pokochasz, ty się sparzyłaś
Z mojego serca wyjąłem ślepą kulę.