Moje serce poległo, pozwoliłam na to
A wtedy zjawiłeś się i przywłaszczyłeś je sobie
W mrokach ciemności wyrzekłam się już wszystkiego
A wtedy ocaliłeś mnie calując moje usta
W dłoniach drzemała moja siła ale to nie wystarczyło
I upadłam przed Tobą na kolana, Twoje ramiona zwyciężyły
Ach, ta ciemna strona Ciebie, której nigdy nie poznałam, poznałam
Ach, te wszystkie kłamstwa, którymi mnie karmiłeś, karmiłes
Bawiłeś się ze mną, byłam grą w której chciałeś wygrać
Ale mimo to zamieniłam deszcz w płomienie
Rozlewały się gdy dotykałam twojej twarzy dłonią
I płacząc patrzyłam na ogień deszczu
W kroplach krzyku zaklętego w twoim imieniu
A mogłam zostać tutaj leżąc z Tobą obok
Zamknąć oczy i czuć Cię tak aż po wieczność
Razem na zawsze, czy mogło się przytrafić coś lepszego?
Ach, ta ciemna strona Ciebie, której nigdy nie poznałam, poznałam
Ach, te wszystkie rzeczy, które okazały się być kłamstwami, kłamstwami
Bawiłeś się, byłam tylko grą w której chciałeś zwyciężyć
Ale mimo to zamieniłam deszcz w płomienie
Rozlewały się gdy dotykałam twojej twarzy dłonią
I płacząc patrzyłam na ogień deszczu
W kroplach krzyku zaklętego w twoim imieniu
Zamieniłam deszcz w płomienie
I pozwoliłam nam spłonąć w ich ogniu
I czułam, że coś wtedy umiera
I wiedziałam, że już więcej nie rozpalę ognia na deszczu
A jednak ciąglę czasami gdy się budzę
obok drzwi, serce czeka i nie moze się uwolnić
Nawet teraz, choć między nami wszystko skończone
Nie mogę się powstrzymać by cię nie szukać na nowo
Ale mimo to zamieniłam deszcz w płomienie
Rozlewały się gdy dotykałam twojej twarzy dłonią
I płacząc patrzyłam na ogień deszczu
W kroplach krzyku zaklętego w twoim imieniu
Tak, zamieniłam deszcz w płomienie
I pozwoliłam nam spłonąć w ich ogniu
I czułam wtedy, że coś umiera
I wiedziałam, że już więcej nie rozpalę ognia na deszczu
Och nie
Niech już płonie
Niech spłonie
Niech spłonie