Jaki jest sens rozmawiać,
Skoro nie widzisz mnie przy sobie,
Jaki jest sens rozmawiać,
Skoro ciebie już tutaj nie ma,
Powinienem cię szukać, czy zaakceptować, że to już koniec?
Fakt, w tak wielu spojrzeniach ja wciąż ciebie pragnę
Nie potrafię słuchać twojego śmiechu nie roniąc łzy,
Nie potrafię patrzeć na ciebie nie pytając o nic,
Czy marzenia i obietnice obrócą się w pył?
Czy obrócą się w pył?
To było miejsce, gdzie słowa pozostają niewypowiedziane,
To było miejsce, gdzie ty i ja marzyliśmy nie mając nic,
Czy marzenia i obietnice obrócą się w pył?
Czy obrócą się w pył?
Jaki jest sens płakać, skoro do mnie nie wrócisz,
Jaki jest sens próbować, skoro ciebie już tutaj nie ma,
Powinienem cię szukać, czy zaakceptować, że to już koniec?
Fakt, w tak wielu spojrzeniach ja wciąż ciebie pragnę
Nie potrafię słuchać twojego śmiechu nie roniąc łzy,
Nie potrafię patrzeć na ciebie nie pytając o nic,
Czy marzenia i obietnice obrócą się w pył?
Czy obrócą się w pył?
To było miejsce, gdzie słowa pozostają niewypowiedziane,
To było miejsce, gdzie ty i ja marzyliśmy nie mając nic,
Czy marzenia i obietnice obrócą się w pył?
Czy obrócą się w pył?
Nie potrafię słuchać twojego śmiechu nie roniąc łzy,
Nie potrafię patrzeć na ciebie nie pytając o nic,
Czy marzenia i obietnice obrócą się w pył?
Czy obrócą się w pył?