Czy idziesz na targ w Scarborough?
Pietruszka, szałwia, rozmaryn i tymianek
Wspomnij o mnie dziewczynie, która tam mieszka
Kiedyś naprawdę ją kochałem.
Na zboczu wzgórza, w ciemnozielonym lesie
Brązowe ślady wróbli w śniegu.
Przykrywa i usypia dziecko gór
Śpi nie wiedząc o alarmie.
Powiedz jej, żeby mi uszyła batystowa koszulę:
Pietruszka, szałwia, rozmaryn i tymianek
Bez szwów ani szycia
Wtedy będę ją naprawde kochał
Na zboczu wzgórza, pokrytym liśćmi.
Obmywa grób srebrnymi łzami.
Żołnierz czyści i poleruje karabin
Śpi nie wiedząc o grobie.
Powiedz jej, żeby znalazła mi akr ziemi
Pietruszka, szałwia, rozmaryn i tymianek;
Miedzy słoną wodą a morzem,
Wtedy będę ją naprawde kochał
Wojna grzmi w szkarłatnych batalionach.
Generałowie rozkazują żołnierzom zabijać
I walczyć o coś, o czym już dawno zapomnieli.
Powiedz jej, żeby zebrala je skórzanym sierpem
Pietruszka, szałwia, rozmaryn i tymianek;
I żeby zebrała je w wiazkę wrzosu,
Wtedy będę ją naprawde kochał