Życie się zmienia1.
Wydaje się to dziwne
i muszę sobie to poukładać.
Ty masz swoje życie,
ja mam swoje.
Ale jesteś wszystkim, na czym mi zależało.
Wczoraj śmialiśmy się,
dziś stoję tu, pytając,
dokąd odszedł ten cały czas.
Jakimś cudem zostałem sam,
dorastając i starzejąc się.
Nie chcę uwierzyć, że to koniec.
Nie mów „żegnaj”,
bo nie chcę usłyszeć tych słów tej nocy,
bo może to nie jest koniec ciebie i mnie.
A chociaż wiedzieliśmy,
że ta chwila nadejdzie dla ciebie i mnie,
tej nocy nie mów nic,
jeśli masz zamiar powiedzieć „żegnaj”.
Czy pamiętasz,
jak w grudniu
przysięgaliśmy, że nigdy się nie zmienimy
mimo tego, że odchodzisz,
że nasze uczucia
zawsze zostaną niezmienne?
Chciałbym móc się z tobą śmiać.
Zamiast tego stoję tu, pytając,
czy musimy to teraz zakończyć,
czy możemy jakoś to zachować?
Oboje wiemy, co musimy powiedzieć, ale nie dziś,
bo nie chcę odchodzić w ten sposób.
A jeśli to koniec,
to boli, lecz daję ci słowo,
że mam nadzieję, że będziesz zawsze
szczęśliwa tak jak my byliśmy,
szczęśliwa tak jak my byliśmy.
Wczoraj śmialiśmy się (jeśli masz zamiar powiedzieć „żegnaj”)
Dziś stoję tu pytając (czy masz zamiar powiedzieć „żegnaj”)
A chociaż wiedzieliśmy, że ta chwila nadejdzie dla ciebie i mnie,
tej nocy nie mów nic,
jeśli masz zamiar powiedzieć „żegnaj”.
1. dosł. „Rzeczy się zmieniają”