Przed ranem rybacy się budzą
Morze zna ich, morze zna tych ludzi
Przed ranem o brzasku
Z mewami na morzu
Na wschód słońca czekają
Każdego ranka wyciągają liny
Przeglądają pułapki i sieci
A mewy czekają
także im coś dadzą
Nad rybakami one krążą
Noc jest spokojna, zatoki śpią
Pod światłem się ryby zbierają
Podbieraki i harpuny
przydadzą się do kości
Kiedy się uspokoi, kiedy będą potrzebne
W głębinie sieci zarzucili
Na powierzchni lśnią biało
Cicho do brzegu wiosłują
Małą łódź popychają,
A ręka rybaka prowadzi
Przed ranem zmęczony
Rybak czeka na nowy dzień
Podczas gdy wszyscy śpią
Mewy się sprzeczają