Ta burza, deszcz lał
I to banalne wciąż myśleć, że wszystko potem będzie normalne
Po tej burzy, kropla, która obmyła skórę
Ukoiła rany, których nie leczymy już
A ja pozostaję, ja, ja pozostaję w bezruchu tu dla ciebie
Tkwię w oczekiwaniu jeden krok od ciebie,
Która pozostajesz obojętna i później zmieniasz lato, a wymówki spadają
Umiera moja myśl o tobie
Przeliczę jeszcze raz błędy popełnione w tej grze, bez strachu, że zostanę z tyłu
Patrząc nieco dalej niż są chmury, droga, droga powtórzeń
Tkwię w oczekiwaniu jeden krok od ciebie,
Która pozostajesz obojętna i później zmieniasz lato, a wymówki spadają, umiera moja myśl o tobie
Umiera moja myśl o tobie
Sam rozróżnię granice, które dzielą nas
I sprawiają, że mieszamy się z tymi wszystkimi obojętnymi ludźmi
Tkwię w oczekiwaniu jeden krok od ciebie,
Która pozostajesz obojętna i później zmieniasz lato, a wymówki spadają, wymówki spadają
Tkwię w oczekiwaniu jeden krok od ciebie,
Która pozostajesz obojętna i później zmieniasz lato, a wymówki spadają, wymówki spadają
A ja już nie czekam na ciebie