Kiedy przegram wszystkie pojedynki
Kiedy samotność będzie towarzyszką mojego snu
Kiedy zamkną się przede mną wszystkie wyjścia
I noc nie zostawi mnie w spokoju
Kiedy będę bał się ciszy
Kiedy z trudem będę trzymać się na nogach
Kiedy dopadną mnie wspomnienia
I postawią mnie pod ścianą
Wytrzymam, stojąc w obliczu tego wszystkiego
Zamienię się w żelazo, żeby moja skóra była nieprzenikalna
I choć wiatry w moim życiu dmą z wielką siłą
Jestem jak trzcina, która się zgina
Ale nadal stoi
Wytrzymam, żeby żyć dalej
Zniosę wszystkie ciosy i nigdy się nie poddam
I choć moje marzenia rozpadną się na kawałki
Wytrzymam! Wytrzymam!!!
Kiedy świat utraci całą swoją magię
Kiedy sam będę sobie wrogiem
Kiedy przeszyje mnie nostalgia
I nie rozpoznam nawet swojego głosu
Kiedy zagrozi mi szaleństwo
Kiedy rzucę monetą, i wypadnie: KRZYŻ *
Kiedy diabeł wystawi mi rachunek
Albo gdy któregoś dnia zabraknie mi Ciebie
Wytrzymam, stojąc w obliczu tego wszystkiego
Zamienię się w żelazo, żeby moja skóra była nieprzenikalna
I choć wiatry w moim życiu dmą z wielką siłą
Jestem jak trzcina, która się zgina
Ale nadal stoi.
Wytrzymam, żeby żyć dalej
Zniosę wszystkie ciosy i nigdy się nie poddam
I choć moje marzenia się rozpadną na kawałki
Wytrzymam! Wytrzymam!!!