Nie ma żadnych drzew
Żadnego domu
W mrocznych cichych alejach
Żadnych znajomych psów
Kwiaty w zadbanych klombach
Wszystko całkiem inaczej
Nie znaniej, nowsze
Niby zawsze było tak
To na pewno to miejsce
Tylko czas nie ten
Nie ta pora roku
Nie ten czas doby
Było tak ciekawie
Mama, tato i lato
Oto przekształciłam się w kogoś
Nie zauważywszy, że tymczasem
Wszystko zalepiono tynkiem
Zamazano świeżą farbą
Przeprowadzono dużo drobnych robót
Jak powrócić do innego życia
Które zdaje się baśnią
Kiedy wszędzie zrobiono remont
Zdaje mi się, że wszystko widzę
Lecz nie mogę obudzić się
Wiem, żyją swoim życiem rzeczy
Kiedy ich nie pilnujesz
Świat za plecami jest ruchliwy
Warto się tylko odwrócić
Oto na mgnienie odwróciłam uwagę
I wszyscy wokół stali się kim innym
Wszystko zalepiono tynkiem
Zamazano świeżą farbą
Przeprowadzono dużo drobnych robót
Jak powrócić do innego życia
Które zdaje się baśnią
Kiedy wszędzie zrobiono remont
Wszystko zalepiono tynkiem
Zamazano świeżą farbą
Przeprowadzono dużo drobnych robót
Jak powrócić do innego życia
Które zdaje się baśnią
Kiedy wszędzie zrobiono remont