One nie mają w ogóle wstydu, chcą koneksji
Klubowe loże, domy mody, w głowie Meksyk
Jestem zgubiony, bo spotkałem takich setki
I nie chcę więcej z nimi szampana pić
Ty nie jesteś taka,
To kontrast od reszty
Wiem, nie będziesz płakać,
Ja uleczę kompleksy
Bądź ze mną do rana,
Oleję pseudo prestiż
Choć los figle płata i płata,
Nie myślmy o stratach tu dziś
Chodź, pokażę tobie raj
Nie pragnę wiele, tylko dziś mi siebie daj
Już niedługo znikniesz stąd
Tej nocy popełnimy tu niejeden błąd
Pokażę Ci raj
Ja chcę być w nim z tobą, nie chcę być sam
Pokażę Ci raj
Ja chcę być w nim z tobą, nie chcę być sam
Pokażę Ci raj, pokażę Ci raj
One chcą jechać ze mną w trasę bez konwencji
Gdy światła gasną, to nie czują konsekwencji
Ja jestem, byłem, no i będę niebezpieczny
Dlatego chcą mieć ze mną urwany film
Babe, nie jesteś taka,
To kontrast od reszty
Wiem, nie będziesz płakać,
Ja uleczę kompleksy
Bądź ze mną do rana,
Oleję pseudo prestiż
Choć los figle płata i płata,
Nie myślmy o stratach tu dziś, jej
Chodź, pokażę tobie raj
Nie pragnę wiele, tylko dziś mi siebie daj
Już niedługo znikniesz stąd
Tej nocy popełnimy tu niejeden błąd
Pokażę Ci raj
Ja chcę być w nim z tobą, nie chcę być sam
Pokażę Ci raj
Ja chcę być w nim z tobą, nie chcę być sam
Pokażę Ci raj , pokażę Ci raj
Ja chcę być w nim z tobą, nie chcę być sam
Pokażę Ci raj, pokażę Ci raj
Ja chcę być w nim z tobą, nie chcę być sam
Pokażę Ci raj, pokażę Ci raj