Nie waż się mówić, że mnie kochasz
Nie waż się mówić, że to był tylko sen,
Wystarczy jedno twoje spojrzenie
By zabić mnie i posłać do piekła.
Kto dziś otworzy dla mnie drzwi
Aby słońce wpuścić tu,
Aby zgasić ten mój ból
Tę mą obsesję, której źródłem jesteś ty
Mego serca z twoim sercem więź
Na pościeli dłoń ma drżąca zaciśnięta dziś w pięść,
Kto z wszystkim tym pomoże mi
Kto zrozumie humor zły,
Będę szczery z tobą
Ja po prostu nie chcę zostać sam.
Zniosę to, że cię już nie zobaczę
Zniosę to, że nie będziesz już częścią mego życia
Wystarczyła ci jedna noc z innym,
By rzucić mi piaskiem prosto w oczy.
Kto dziś otworzy dla mnie drzwi
Aby słońce wpuścić tu,
Aby zgasić ten mój ból
Tę mą obsesję, której źródłem jesteś ty
Mego serca z twoim sercem więź
Na pościeli dłoń ma drżąca zaciśnięta dziś w pięść,
Kto z wszystkim tym pomoże mi
Kto zrozumie humor zły,
Będę szczery z tobą
Ja po prostu nie chcę zostać sam.
Kto dziś otworzy dla mnie drzwi
Aby słońce wpuścić tu,
Aby zgasić ten mój ból
Tę mą obsesję, której źródłem jesteś ty
Mego serca z twoim sercem więź
Na pościeli dłoń ma drżąca zaciśnięta dziś w pięść,
Kto z wszystkim tym pomoże mi
Kto zrozumie humor zły,
Będę szczery z tobą
Ja po prostu nie chcę zostać sam...