Było nas czworo przyjaciół w barze.
Chcieliśmy zmieniać świat
i mieliśmy wyższe aspiracje,
niż żona1 i praca w banku.
Prowadziliśmy głębokie rozmowy o anarchii i wolności
między szklanką coli i kawą;
podawałeś swe powody i przedstawiałeś, co zrobisz.
Było nas troje przyjaciół w barze:
jeden zatrudnił się w banku.
Można jednak wiele zdziałać też we trzech,
podczas gdy inni siedzą w domu.
Prowadziliśmy szczere rozmowy o jednostkach i solidarności
między szklanką wina i kawą;
podawałeś swe powody i przedstawiałeś swe wątpliwości.
Było nas dwoje przyjaciół w barze:
jeden wyjechał z żoną nad morze.
My jednak jesteśmy najlepsi;
nie potrzeba, żeby było nas wielu.
Prowadziliśmy wytrwale rozmowy o nadziejach i szansach
między szklanką whisky i kawą;
podawałeś swe powody i przedstawiałeś, kim będziesz.
Zostałem sam jeden w barze:
wszyscy pozostali siedzą w domu,
a dziś przed trzecią przyszło czterech chłopaczków,
usiedli w pobliżu mnie z dwiema colami i dwiema kawami.
Słyszałem jak rozmawiają i postanawiają zmienić
cały ten świat, który jest do kitu.
Jestem tu w barze z czworgiem przyjaciół,
którzy mają ochotę zmienić świat.
A potem spotkamy się jak gwiazdy,
by wypić whisky w Roxy Bar;
a może nigdy się nie spotkamy,
bo każdy będzie zajęty własnymi problemami.
1. dosł. „kobieta”