Wina bajek
Zawsze mnie trochę oszukiwały
Kiedy na dworze pada
Bo świat mnie trochę rozczarował
Wina muzyki
Uczyniła moje oczy trochę gorzkimi
Patrzę na zewnątrz na słońce
I zamykam się w jednym oddechu
Wiesz, zbyt często się zastanawiam, co się staje z kwiatem
Kiedy wbiegasz na łąkę
I nie potrzeba ci słów
Zastanawiałem się, jak się masz
Już trochę minęło, odkąd cię widziałem
Chciałbym cię zabrać nad morze
Ale już nie mam pięknych słów
Bo czas zabrał wszystko
I zabrał także naszą miłość
Chciałbym z tobą rozmawiać jak dawniej
Z tą samą intensywnością
Ale gdy żyje się zbyt długo razem, potem coś odchodzi
I nigdy nie czuję się wystarczająco dobry
By być z tobą
To wina życia
Które postawiło mnie w tym miejscu bez pytania
Chociażby typowego pozwolenia
I już nie daję rady
Udawać, że potem będzie dobrze
Mówisz: będziesz żałował
Wiesz, zbyt często się zastanawiam, co się staje z kwiatem
Kiedy wbiegasz na łąkę
I... i nie potrzeba ci słów
Zastanawiałem się, jak się masz
Już trochę minęło, odkąd cię widziałem
Chciałbym cię zabrać nad morze
Ale już nie mam pięknych słów
Bo czas zabrał wszystko
I zabrał także naszą miłość
Chciałbym z tobą rozmawiać jak dawniej
Z tą samą intensywnością
Ale gdy żyje się zbyt długo razem, potem coś odchodzi
I nigdy nie czuję się wystarczająco dobry
By być z tobą