Porozmawiaj ze mną szczerze dziś wieczorem
Opowiedz mi o sobie
Podczas, gdy cały świat wyszedł na kolację
Jesteśmy sami, ja i ty
Powiedz mi jak się czułaś aż do wczoraj
Z dala od moich problemów
I jak się śmiałaś i płakałaś
W twarz słowom „zawsze” i „nigdy”
W czasie, gdy kolejna głupia sekunda
Wita ten świat
Ściskam dłonie w dłoniach
Mocniej niż mogę
I twój zapach otacza mnie
Biorę oddech i łamie mi serce
Ale daj mi powód, tylko jeden
By nie pozwolić mi jeszcze odejść
Ponieważ było za dobrze być z tobą
I budzić się rano u twego boku
Potem wybiegam na zewnątrz na spotkanie
Z życiem, każdym wyzwaniem, tym wszystkim, światem
I by odzyskać zdjęcia, walki i nieprzespane noce
Oddałbym jakąkolwiek rzecz
Cokolwiek
Wszystko
Tego wieczoru posłuchaj też mego głosu
Nie słyszysz jak drży
I nie, nie boi się pomyłki
Jest po prostu prawdziwy
W czasie, gdy mija kolejna głupia sekunda
Żyjmy aż do końca
Twoja skóra, twój smak
Trzymają się na mnie
Twój zapach otacza mnie
Zabiera sens słowom
Ale daj mi powód, tylko jeden
By nie pozwolić mi jeszcze odejść
Ponieważ było za dobrze być z tobą
I budzić się rano u twego boku
Potem wybiegam na zewnątrz na spotkanie
Z życiem, każdym wyzwaniem, tym wszystkim, światem
I by odzyskać zdjęcia, walki i nieprzespane noce
Oddałbym jakąkolwiek rzecz
Cokolwiek
Wszystko
Ponieważ było za dobrze być z tobą
I budzić się rano u twego boku
Potem wybiegam na zewnątrz na spotkanie
Z życiem, każdym wyzwaniem, tym wszystkim, światem
I by odzyskać zdjęcia, walki i nieprzespane noce
Oddałbym jakąkolwiek rzecz
Cokolwiek
Wszystko