Możliwe, że nigdy nie zakochasz się
Tak jak ja zakochałem się w tobie,
Może obwiniasz mnie
Za błędy, których nigdy nie popełniłem
Może już nie czujesz
Z innym motyli na całym swoim ciele,
Możliwe, że nigdy nie usuniesz moich zdjęć,
Nawet jeśli będziesz z nim
Albo może i tak,
I tylko ja jeden wierzę w tę bajkę,
Że tęsknisz za mną, nawet jeśli to nieprawda,
Wiem, że odeszłaś, jednak ja okłamuję siebie,
Jednak ja okłamuję siebie
Wiem, że tak jest,
Jednak ja zaprzeczam sobie, nie zaakceptuję tego,
I przyznaję, że to mnie krzywdzi,
Chcę myśleć, że jedynie mnie okłamałaś,
Że nigdy nie odeszłaś, i że nie tęsknię za tobą
Och, och, och, och
Już wiem, już wiem, że moje podejście nie jest odpowiednie,
Jednak mam tysiące pytań, a żadnej odpowiedzi,
Co zrobiłem nie tak? Daj mi jakiś znak!
Daj mi znać, jeśli po twoim odejściu istnieje jakiś plan
Bowiem przysięgam ci, że nie rozumiem tego,
Nie spostrzegłem się, że cię tracę,
Patrzyłem na ciebie i nie widziałem cię
Albo może i tak,
I tylko ja jeden wierzę w tę bajkę,
Że tęsknisz za mną, nawet jeśli to nieprawda,
Wiem, że odeszłaś, jednak ja okłamuję siebie,
Jednak ja okłamuję siebie
Wiem, że tak jest,
Jednak ja zaprzeczam sobie, nie zaakceptuję tego,
I przyznaję, że to mnie krzywdzi,
Chcę myśleć, że jedynie mnie okłamałaś,
Że nigdy nie odeszłaś, i że nie tęsknię za tobą
Och, och, och, och
Może już nie czujesz
Z innym motyli na całym swoim ciele,
Możliwe, że nigdy nie usuniesz moich zdjęć,
Nawet jeśli będziesz z nim
Albo może i tak,
I tylko ja jeden wierzę w tę bajkę,
Że tęsknisz za mną, nawet jeśli to nieprawda,
Wiem, że odeszłaś, jednak ja okłamuję siebie,
Jednak ja okłamuję siebie
Wiem, że tak jest,
Jednak ja zaprzeczam sobie, nie zaakceptuję tego,
I przyznaję, że to mnie krzywdzi,
Chcę myśleć, że jedynie mnie okłamałaś,
Że nigdy nie odeszłaś, i że nie tęsknię za tobą
I że nie tęsknię za tobą...