Oto książę Ali!
Oto wielki Ali!
Hej, cofnąć się, jedzie ważny gość,
Hej sio, z drogi, bo to książęca mość
I wzrok wytężajcie, bo patrzeć na co jest
Jest już, o tuż- tuż.
Bij w dzwon, bębny włóż
Ten gość jest naprawdę best
Książę Ali z daleka dziś tutaj przybywa.
Nadszedł czas, by giąć się w pas i ani mru
Skończ rachatłukum już żuć
I na kolana się rzuć
I patrz, i podziwiaj ten niebywały dwór
Książę Ali ze stali mąż dziś tu przybywa
Zna go świat, bo jest to chwat
Szybki jak grom.
Dopadli go zbójcy ze wzgórz,
Stu chłopa, a każdy miał nóż
Któż ich pokonał, no któż? Tak, właśnie on!
Ma na pęczki złoconych wielbłądów
(Czyż nie wspaniałe, Krystal?)
Cudnych pawi zapewne ze sto
(Och, Blejk, co za pióra!)
Co zaś do ssaków z dalekich lądów...
Tak, tak proszę pań,
Nie ma dwóch zdań.
Toż to iście królewskie zoo!
Książę Ali powali was swą urodą
(Interesujący bez wątpienia, cały świat na lepsze zmienia)
Co za wdzięk, słyszę już jęk pięknych buzi
(On jest tak wspaniały, że aż dech zapiera)
I po co więc tracić czas (Urodziwy i ma olej w głowie)
Popędźcie wszystkie na plac (A do tego magię, co się zowie)
Będziecie potem już tylko o nim śnić (No i proszę spojrzeć, jak on się ubiera!)
Książę małpek ma z dziesięć tuzinów
(I dużo małpek! Zabawnych małpek!)
Można ślepia w nie wlepiać co sił
Ma służących też i niewolników
Wielcy są jak nasz książę jest
Każdy z nich jest w ogień gotowy skoczyć w mig.
Oto on! Właśnie on!
Książę Ali rozpali wam swe uczucie
Do księżniczki, co prześliczna jest jak kwiat
I oto wiecie już więc, dlaczego tu zjawił się
Na czele świty fakirów i słoni, i koni, niedźwiedzi,
Lwów i kucharzy, piekarzy, i kronikarzy, i ptaków, co mu wyją non stop
To on! To wielki pan!