Jesteś światłem w mym oknie
o każdej porze roku,
pragnę twych pocałunków na śniadanie,
z twoją czułością o wiele piękniej jest budzić się.
Jesteś powiewem świeżości,
a twój uśmiech jest mym pokarmem.
Zabrakło mi już słów,
aby napisać dla ciebie wiersze,
i bez twojej miłości dopadają mnie duszności,
jesteś mym powietrzem, jesteś moją wodą i mym nałogiem,
bardzo skromna i tak subtelna,
dla mnie jesteś idealną kobietą.
Pierwsze spotkanie i już jestem w tobie zakochany.
Ale cóż ja na to poradzę? Taka jest miłość.
Pierwsze spotkanie i już jestem zakochany,
dziś ma dusza ma wypisaną etykietę,
abyś do mnie wróciła, do mnie, do mnie,
do mnie, do mnie.
Pragnę zawitać do twych snów,
móc ukrócić twoje koszmary,
przeistoczę się w to, o co mnie tylko poprosisz,
gdy będziesz smutna pokażę ci drogę wyjścia.
Uleczę twe rany,
abyś mogła zaznać szczęścia.
Pierwsze spotkanie i już jestem w tobie zakochany.
Ale cóż ja na to poradzę? Taka jest miłość.
Pierwsze spotkanie i już jestem zakochany,
dziś ma dusza ma wypisaną etykietę,
abyś do mnie wróciła.
Nie obdaruję cię gwiazdami,
ale zapodam ci melodie,
i z odrobiną kolorów
pomaluję szarość twych dni.
Bez pukania me drzwi będą stały
dla ciebie otworem.
Pierwsze spotkanie i już cię pragnę,
ach, i cóż ja mogę na to poradzić,
z tak piękną twarzyczką,
jak mam cię tutaj nie kochać.
Pierwsze spotkanie i już cię pragnę,
ach, i cóż ja mogę na to poradzić,
co za szaleństwo, na pierwszym spotkaniu
zakochałem się w tej dziewczynie...
Pierwsze spotkanie i już jestem w tobie zakochany.
Ale cóż ja na to poradzę? Taka jest miłość.
Pierwsze spotkanie i już jestem zakochany,
dziś ma dusza ma wypisaną etykietę,
abyś do mnie wróciła, do mnie.