Promienny wszechświata prąd
Bije w sufit żłobiąc go
Rwie się, wpycha się, obserwuje się
Z mojego osobnego kąta
Przez moje osobne okno
Z mojego osobnego ja
Ni to tęcza, ni to ognisko
Długie spojrzenie na ziemi przestrzeń
Skazane na zagładę, ostateczne
Z mojego osobnego poranka
Przez moje osobne ramię
Z mojego osobnego znamienia
Zaokienne moje szczęście
Cudny widok na życie-bycie
Doskonały i uważny
Z mojego osobnego "nijak"
Z mojego osobnego "nic"
Z mojego osobnego "nigdzie"