Tam w pokoju numer dwadzieścia sześć
Sprzedawały dziewczęta swoją cześć
Okno, które skrywa stary dwór
Skrzypiące łóżko, krzesło, stół
Gdy za to parę koron dasz
To na parę dni dom masz
Jednak i tak musisz iść
Jeszcze raz, na przełaj
Tam w hotelu w starym pokoju
Gdzie nie boi się tylko trup
Tam dziewczęta do kąta dam
I tych parę koron jeszcze mam
Gdyby do nas tak ktoś chciał
Musi przyjść bez zaproszenia
Zanim trzeba będzie iść
Jeszcze raz, na przełaj
Gdyby do nas tak ktoś chciał
Musi przyjść bez zaproszenia
Zanim trzeba będzie iść
Jeszcze raz, na przełaj