Kapitanie,
Kapitanie
Wokół pustka, straciwszy orientację,
Nie mając kompasu, samotny,
Myślałem, że twardo stąpam po ziemi,
Jednak cierpię na chorobę lokomocyjną,
Czuję, że tutaj nie mogę oddychać,
Duszę się, potrzebuję świeżego powietrza,
Owszem, trzeba zmienić otoczenie,
Jednak powiedz mi, jak tego dokonać
Kapitanie, mój kapitanie,
Potrzebujemy cię, abyś pokierował nami,
Ja będę pisał wiersze,
Aby udowodnić im, że potrafimy przebaczać
Kapitanie, mój kapitanie,
Potrzebujemy cię, abyś pokierował nami,
Ja będę pisał wiersze,
Aby udowodnić im, że potrafimy przebaczać
Do góry, do góry,
Będziemy musieli podnieść się,
Do góry, do góry,
To czas, aby stanąć na nogi,
Do góry, do góry,
Będziemy musieli podnieść się,
Do góry, do góry,
To czas, aby stanąć na nogi
Mógłbym dać trochę światła,
Mogę być jednym z ochotników,
Czasami wystarczy niewiele,
Aby zjednać całą naszą ziemię,
Nie zważywszy na to, że różnimy się,
Niezależnie od naszego punktu widzenia,
Bez względu na to, czy urodziliśmy się
We Francji, czy na drugim krańcu ziemi
Kapitanie, mój kapitanie,
Potrzebujemy cię, abyś pokierował nami,
Ja będę pisał wiersze,
Aby udowodnić im, że potrafimy przebaczać
Kapitanie, mój kapitanie,
Potrzebujemy cię, abyś pokierował nami,
Ja będę pisał wiersze,
Aby udowodnić im, że potrafimy przebaczać
Do góry, do góry,
Będziemy musieli podnieść się,
Do góry, do góry,
To czas, aby stanąć na nogi,
Do góry, do góry,
Będziemy musieli podnieść się,
Do góry, do góry,
To czas, aby stanąć na nogi
Kapitanie, mój kapitanie,
Potrzebujemy cię, abyś pokierował nami,
Ja będę pisał wiersze,
Aby udowodnić im, że potrafimy przebaczać
Kapitanie, mój kapitanie,
Potrzebujemy cię, abyś pokierował nami,
Ja będę pisał wiersze,
Aby udowodnić im, że potrafimy przebaczać
Do góry, do góry,
Będziemy musieli podnieść się,
Do góry, do góry,
To czas, aby stanąć na nogi,
Do góry, do góry,
Będziemy musieli podnieść się,
Do góry, do góry,
To czas, aby stanąć na nogi
Kapitanie,
Do góry