Pytałam węży o tajemniczą rzecz:
”Jak zwrócę ku sobie serce lubego mego tak jak niegdyś?”
A one odpowiedziały mi tysiącem szeptów:
”Idź na południe z kierunkiem wiatru,
Między chmurami ze złotego runa1 zerwij siedem złotych kwiatów.
Lubemu twemu który poszedł tam się przechadzać -
Złote kwiaty.”
Poszłam na południe, spytałam wiatru:
”Gdzie są pola chmur złotego runa1?”
”Marsz około trzydniowy bez wypoczynku”
Odpowiedział wiatr i wyminął w pośpiechu.
Więc poszedłam sobie w drogę do zaczarowanego poletka.
A kamienistej ścieżce rzekłam:”Nawróci się z powrotem serce jego.”
I tam zobaczyłam błyszczące w słońcu złote kwiaty.
Posłałam bukiet złotych kwiatów w dół rzeki
Do lubego mego za górami.
Z nimi posłałam skrzydlate stadko w górze
By umilały im droge wiązanką piosenek.
Za górami bije dla mnie serce lubego mego.
Tylko mój on w ciemnej mogile, całkowicie mój,
A wokół niego siedem czarownych darów -
Złote kwiaty.
1. a. b. w oryginale: złota wełna