Na zimnej ziemi stoi wielkie miasto.
Płoną tam latarnie, i samochody dźwięczą.
A nad miastem noc, a nad nocą księżyc,
I dzisiaj księżyc jak kropla krwi czerwony.
Dom stoi, światełka się palą,
Z okna widoczna dal.
Więc skąd się wziął smutek ?
I wydaje się, żywy i zdrowy,
I wydaje się, żyć i się cieszyć.
Więc skąd się wziął smutek ?
A wkoło tak łaskawie - nic nie widać,
A wkoło piękność - nic nie widać.
I wszyscy krzyczą: Hurra ! , i wszyscy biegną naprzód,
I nad tym wszystkim nowy dzień wstaje.
Dom stoi, światełka się palą,
Z okna widoczna dal.
Więc skąd się wziął smutek ?
I wydaje się, żywy i zdrowy,
I wydaje się, żyć i się cieszyć.
Więc skąd się wziął smutek ?