Na chłodnej ziemi miasto stoi wielkie
Płoną tam reflektory i trąbią samochody
A nad miastem noc, a nad nocą księżyc,
I dziś księżyc jest kroplą krwistej czerwieni.
Dom stoi, światło płonie,
Z okna widoczna jest dal
Więc skąd ten smutek się wziął?
I niby człek żywy i zdrowy
I nic tylko żyć i nie tęsknić
Więc skąd ten smutek się wziął?
A wokół Bogu dzięki - ni czorta nie widać1,
I pięknie wokoło - nie widać ni czorta
I wszyscy krzyczą: "Hura!"
I wszyscy biegną do przodu
I nad tym wszystkim wschodzi nowy dzień
Dom stoi, światło płonie,
Z okna widoczna jest dal
Więc skąd ten smutek się wziął?
I niby człek żywy i zdrowy
I nic tylko żyć i nie tęsknić
Więc skąd ten smutek się wziął?
1. w sensie: nikogo