W kufrze wulgarnej hipokryzji
skrywam przed ludźmi mą porażkę.
Jestem pajacem z maską radości na twarzy,
lecz noszę w sobie złamaną duszę.
Na tragicznej ścieżce mego przeznaczenia
zła kobieta przecięła moją drogę.
Jestem statystą, gram ze swym życiem,
lecz czuję, że moja dusza jest stracona.
Jestem pajacem, smutnym pajacem
i ukrywam swą klęskę
pod śmiechem i wesołością,
które napełniają mnie strachem.
Jestem pajacem, smutnym pajacem
i w środku nocy
pogrążam się w mroku
wśród swego śmiechu i płaczu.
Nie mogę znieść swojej maski.
Przed ludźmi się śmieję,
a w piersi
mam zbolałe serce.
Jestem pajacem, smutnym pajacem
i w środku nocy
pogrążam się w mroku
wśród swego śmiechu i płaczu.
Nie mogę znieść swojej maski.
Przed ludźmi się śmieję,
a w piersi
mam zbolałe serce.
Pajac... pajac...