Zjawiłaś się na wiosnę,
zamaskowana pośród ludzi,
twój obojętny uśmiech,
i twoje miodowe oczy
Oczarowując me zmysły,
przyśpieszając bicie mego serca,
z opalenizną na swym ciele
Tańczyłaś w rytm wiatru,
pozostawiając mnie bez tchnienia,
potrafiłaś uciszyć me pragnienia
Nic nie jest w stanie nas zatrzymać,
nocą dla ciebie śpiewam,
doza rzeczywistości,
kiedy budzę się bez ciebie
Nauczyłaś mnie wzlatywać,
pragnę uciec daleko stąd,
nie śpieszno mi z dotarciem,
zdobędziemy Paryż
Byłaś cieniem na pustyni,
podczas zimy byłaś schronieniem,
byłaś ciszą i burzą
Uczyniliśmy naszą miłość wieczną,
wypiliśmy niczym przysięgę,
wtenczas gdy ty igrałaś z morzem
Nic nie jest w stanie nas zatrzymać,
nocą dla ciebie śpiewam,
doza rzeczywistości,
kiedy budzę się bez ciebie
Nauczyłaś mnie wzlatywać,
pragnę uciec daleko stąd,
nie śpieszno mi z dotarciem,
zdobędziemy Paryż
Och, och
Nic nie jest w stanie nas zatrzymać,
nocą dla ciebie śpiewam,
doza rzeczywistości,
kiedy budzę się bez ciebie
Nauczyłaś mnie wzlatywać,
pragnę uciec daleko stąd,
nie śpieszno mi z dotarciem,
zdobędziemy Paryż
Pragnę istnieć dla ciebie,
a ty dla mnie
Nic nie jest w stanie nas zatrzymać,
nocą dla ciebie śpiewam,
doza rzeczywistości,
kiedy budzę się bez ciebie