Opowiadaj mi po raz ostatni
O pierwszych dniach, niech mi się śni
Z ostatnich sił wzruszę się
Nad opowieścią o jaskółkach
Na skrzydłach z papieru
Odnieś mnie tam, gdzie dobrze bywało nam
Z fotek nas dwojga na fortepianie
Z tych paru lat zostanie mi tylko stara rama
I tę sobie na gwóźdź powieszę
Ciążą twoje słowa
Z listu, który spłonął na naszym łóżku
Jutrzejszy dzień, proszę, spowolnij
Monetą rzucasz pannę, a ta nas rozdzieli
Nie trać już ze mną czasu
Do walizek spakuj to wszystko, co zostało z nas
Tanią róż, fałszywy żal
Zostanie tylko dom, mauzoleum pogrzebowe
Jaskółki odlatują, więc cześć
Stają się ciężkie twoje słowa
Z listu, który spłonął na naszym łóżku
Jutrzejszy dzień, proszę, spowolnij
Monetą rzucasz pannę, a ta nas rozdzieli