Pan jest pasterzem moim
Na niczym mi nie zbywa
Na zielonych pastwiskach mnie położył
Nad spokojne wody mnie prowadził
Na zielonych pastwiskach mnie położył
Nad spokojne wody mnie prowadził
Duszę mą posierał
Prowadził mnie po ścieżkach prostych
Dla chwały swego imienia
Dla chwały imienia swego
A choćbym zeszedł w ciemną dolinę śmierci
Nie będę się lękać złego,
Bo Ty jesteś ze mną, bo Ty jesteś ze mną
Twój kij pasterski i łaska, one mnie będą wiodły
Bo Ty jesteś ze mną, bo Ty jesteś ze mną
Twój kij pasterski i łaska, one będą mnie wiodły
Ty stół biesiadny zastawiasz przede mną
Na przekór wrogom moim
Głowę moją olejkiem namaszczasz, a kielich mój przelewa się szczęściem
Ty stół biesiadny zastawiasz przede
Ty stół biesiadny zastawiasz przede mną
Na przekór moim wrogom
Głowę moją olejkiem namaszczasz, a mój kielich się przelewa
Głowę moją olejkiem namaszczasz, a mój kielich się przelewa
Szczęście i łaska podążają za mną
Po wszystkie dni mojego życia
I zamieszkam w domu pańskim na długie czasy
I zamieszkam w domu pańskim na długie czasy
Pan jest pasterzem moim
Na niczym mi nie zbywa
Na zielonych pastwiskach mnie położył
Nad spokojne wody mnie prowadził
Na zielonych pastwiskach mnie położył
Nad spokojne wody mnie prowadził
Duszę mą posierał
Prowadził mnie po ścieżkach prostych
Dla chwały imienia swego
Dla chwały imienia swego
Dla chwały imienia swego
Dla chwały swego imienia
A choćbym zeszedł w ciemną dolinę śmierci
Nie będę się lękać złego,
Bo Ty jesteś ze mną, bo Ty jesteś ze mną
Twój kij pasterski i łaska
Bo Ty jesteś ze mną, bo Ty jesteś ze mną
Twój kij pasterski i łaska, one mnie będą wiodły
Ty stół biesiadny zastawiasz przede mną
Na przekór moim wrogom
Głowę moją olejkiem namaszczasz, a mój kielich przelewa się
Głowę moją olejkiem namaszczasz, a mój kielich się przelewa
Szczęście i łaska podążają za mną
Po wszystkie dni mojego życia
I zamieszkam w domu pańskim,
I zamieszkam w domu pańskim na długie czasy
I zamieszkam w domu pańskim,
I zamieszkam w domu pańskim na długie czasy