Nie miałem wyboru, zawęziły się możliwości
Bez serca nie chcę iść
Powoli umieramy, zawsze pozostajemy tacy sami
ale zasługuję na lepsze życie
Przeproszenia i inne ofiary zabrały fale
zapadasz się w nadzieję , której się trzymam
powoli się zniszczyłem, bałem się miłości
pójdę do lepszego życia
Zwracam ci
zwracam ci miłość, którą mi ofiarowałaś
zwróć mi
zwróć mi moje życie i będziemy kwita
przypomnę ci była parszywa pogoda w dniu, w którym cię poznałem
jak chcesz rozmawiać o lecie
Lata, które liczyliśmy nigdy razem nie przeżyliśmy
z duszą, duszą, którą oddałem
a więc na co czekamy, urodziliśmy się i umrzemy
czego więcej chcesz bym ci dał
Zwracam ci...