Jestem okropna, to fakt
No i ty zabójca
U ciebie w duszy kontrakt
A ja jestem jak ptak
Krwi twojej nie zobaczę
Odchodzi na wieki
I wojny nienawidzę
Ludzie są jak rzeki
Życie płynie swoim kluczem
To dzieje się wiecznie
Nie jesteś w niczym winny
Wszystko jest nieludzkie
Niech się skończy ta wojna
Bo tak będzie lepiej
Niż przeżyć życie bez snu
Pod krwawym obłokiem
Ja kocham...
Ja kocham ciebie, przyjacielu
Wojny nienawidzę
To jak widzieć cichą łąkę
Całą wypaloną
Jestem wolna, a ty nie
Tak jest na papierze
I nie miłe mi białe światło
Niechaj płoną flagi
Ja kocham ciebie, przyjacielu
Wojny nienawidzę
To jak widzieć cichą łąkę
Całą wypaloną
Jestem wolna, a ty nie
Tak jest na papierze
I nie miłe mi białe światło
Niechaj płoną flagi
Ty odchodzisz gdzieś na wschód
W złoty blask Palmiry
Na próżno mnie ostrzegłeś
I nie manipuluj
Nie zapomnisz przenigdy -
Czerwone ruiny
Lecz wojna była zawsze
W niebie ciemno-sinym
Boję się ciebie kochać
Dzisiaj jesteś cały
Lecz mogą ciebie zabić
Wszystko, co chcesz, czynisz
Ja odpuszczam dziś tobie
W pamięci pokoleń
Niechaj ciebie nie zgładzi
Mój Anioł Zagłady
Ja kocham ciebie, przyjacielu
Wojny nienawidzę
To jak widzieć cichą łąkę
Całą wypaloną
Jestem wolna, a ty nie
Tak jest na papierze
I nie miłe mi białe światło
Niechaj płoną flagi
Ja kocham ciebie, przyjacielu
Wojny nienawidzę
To jak widzieć cichą łąkę
Całą wypaloną
Jestem wolna, a ty nie
Tak jest na papierze
I nie miłe mi białe światło
Niechaj płoną flagi
Ja kocham ciebie, przyjacielu
Wojny nienawidzę
To jak widzieć cichą łąkę
Całą wypaloną
Jestem wolna