Paczka papierosów w mej kieszeni
Zmusza mnie żyć w tym dniu
Wezmę telefon, zadzwonię do swej mamy
Mamo, czemu chcę umrzeć?
Paczka papierosów w mej kieszeni
Zmusza mnie żyć w tym dniu
Wezmę telefon, zadzwonię do swej mamy
Mamo, czemu chcę umrzeć?
Paczka papierosów nigdy się nie skończy
Rzucać palenia, szczerze mówiąc, się nie chce
Ściany tak cisną mnie w tym pokoju
Biały sufit, zasypiam w chłodzie
Otwarte okna, do nich wieje wiatr
Ja ich nie zamykałem, ja czekam na ciepło
Moi przyjaciele to moje papierosy
Z nimi nigdy się nie rozstaniemy.
Paczka papierosów w mej kieszeni
Zmusza mnie żyć w tym dniu
Wezmę telefon, zadzwonię do swej mamy
Mamo, czemu chcę umrzeć?
Paczka papierosów w mej kieszeni
Zmusza mnie żyć w tym dniu
Wezmę telefon, zadzwonię do swej mamy
Mamo, czemu chcę umrzeć?
Deszcz za oknem, serce się bije
Ta piosenka, o czym w niej się śpiewa?
Może nowy dzień się nie zacznie,
Może jutro tutaj się pojawi słońce
A-a-a, walka mnie tak zmęczyła
A-a-a, żyć jest trudno
Paczka papierosów w mej kieszeni
Zmusza mnie żyć w tym dniu
Wezmę telefon, zadzwonię do swej mamy
Mamo, czemu chcę umrzeć?
Paczka papierosów w mej kieszeni
Zmusza mnie żyć w tym dniu
Wezmę telefon, zadzwonię do swej mamy
Mamo, czemu chcę umrzeć?