Czy już jest lepiej
Czy wciąż czujesz się tak samo
Czy będzie ci teraz łatwiej,
Jak masz kogo obwiniać
Mówisz...
Jedna miłość
Jedno życie
Kiedy potrzebujemy tego samego
W nocy
Jedna miłość
Dla nas obojga
Opuści cię, kochanie, jeśli
nie będziesz o nią dbać
Czy cię zawiodłem
Lub zostawiłem zły smak w twoich ustach?
Zachowujesz się, jakbyś nigdy nie była kochana
I chcesz, bym żył bez miłości
No cóż, jest…
Za późno
Dziś wieczór
By prać stare brudy
Jesteśmy jednym, ale nie jesteśmy tym samym
Powinniśmy
wspierać się,
Wspierać się,
Jedno...
Czy przyszłaś tu po przebaczenie
Czy przyszłaś, żeby wskrzesić martwych?
Czy przyszłaś udawać Jezusa
Przed trędowatymi w twojej głowie?
Czy prosiłem o zbyt wiele?
Więcej, niż wiele
Nic mi nie dałaś
Teraz to jest wszystko co mam
Jesteśmy jednym
Ale nie jesteśmy tym samym
Cóż,
krzywdzimy się wzajemnie
A potem robimy to znowu
Mówisz
Miłość to świątynia
Miłość to najwyższe prawo
Miłość to świątynia
Miłość to najwyższe prawo
Zapraszasz mnie, żeby wejść
Ale potem każesz mi się czołgać
I nie mogę polegać
Na tym, co masz
Kiedy wszystko co masz, to ból
Jedna miłość
Jedna krew
Jedno życie
Musisz robić to, co powinnaś
Jedno życie
wspólnie
Siostry
Bracia
Jedno życie
Ale nie jesteśmy tym samym
Powinniśmy
Wspierać się
Wspierać się
Jedno... życie
Jedno