Milczysz stojąc przy rozlewisku z czystą wodą,
napełnianym tajemnym źródełkiem, nie otwierasz ust,
lecz w mowie twego ciała słychać
śpiewających aniołów.
Przysięgam na Biblię,
przysięgam na wszystkich świętych i bluźnierców,
wydaje mi się, że tonę w wirze,
który widzę w twych oczach.
Twą tajemniczą twarz,
pokaż mi twą tajemniczą twarz.
Gwiazdy i blask księżyca dają schronienie,
twój oddech w mym uchu,
wiatr, w swym szepcie,
potajemnie zdradza mi tajemnicę:
twe tajemnicze imię.
Jak brzmi twe tajemnicze imię,
oazo w tym pustynnym świecie,
jak brzmi twe tajemnicze imię?
Pozwól mi pić ze studni tajemnic,
zerwać owoc z twego drzewa
i czuć, jak otula mnie twój tajemniczy świat.
Twą tajemniczą twarz,
pokaż mi twą tajemniczą twarz.
Pokaż mi twą tajemniczą twarz,
nagą jak słońce,
milczącą jak gwiazdy,
tajemnicza oazo w tym pustynnym świecie.