Uroniłaś łzy jako pierwsza i chociaż dopadł mnie żal,
O trzy miesiące było już za późno,
Ale bądźmy szczerzy, nie chciałem mówić ''żegnaj'',
A ty nie chciałaś o mnie zapominać
Tak bardzo żałuję, tak bardzo żałuję,
Gdyż okazałem się tchórzem, przez własną dumę nie jestem z tobą,
Tak bardzo żałuję, tak bardzo żałuję
Wiem, że nie odstraszą cię już moim imieniem,
I na pewno nie będziesz ukrywać westchnień, jeśli mnie ujrzysz,
Wiem, że zawiodła cię pamięć,
A najgorsze jest to, że nasza historia nie zależy już od ''być może''
Ale jeśli wszystko się ułoży, nie będę miewał już koszmarów,
Ani miał poobijanych kolan przez padanie u twoich stóp,
I jeśli odważysz się wrócić, nim powiedzą ci o tym moje usta,
Przypomnisz sobie, że nigdy o tobie nie zapomniałem
Nigdy nie będę ukrywał, że to był mój błąd,
Gdyż w obecności twojego głosu stałem się głuchy,
A kiedy go potrzebowałem, już go nie było (nie było)
Myślałem, że nie mam niczego do stracenia,
Jednak byłem ślepy nie rozumiejąc tego,
Tak więc straciłem prawo do widzenia ciebie
Tak bardzo żałuję, tak bardzo żałuję,
Gdyż okazałem się tchórzem, przez własną dumę nie jestem z tobą,
Tak bardzo żałuję, tak bardzo żałuję
Wiem, że nie odstraszą cię już moim imieniem,
I na pewno nie będziesz skrywać westchnień, jeśli mnie ujrzysz,
Wiem, że zawiodła cię pamięć,
A najgorsze jest to, że nasza historia nie zależy już od ''być może''
Ale jeśli wszystko się ułoży, nie będę miewał już koszmarów,
Ani miał poobijanych kolan przez padanie u twoich stóp,
I jeśli odważysz się wrócić, nim powiedzą ci o tym moje usta,
Przypomnisz sobie, że nigdy o tobie nie zapomniałem,
Że nigdy, nigdy o tobie nie zapomniałem,
Że nigdy o tobie nie zapomniałem
Za oszczędzenie mi jednego ''kocham cię''
Nie zliczyłem blizn, których doznawałem od czekania na ciebie,
Ale bądźmy szczerzy, nie chciałem mówić ''żegnaj'',
A ty nie chciałaś o mnie zapominać
Wiem, że nie odstraszą cię już moim imieniem,
I na pewno nie będziesz skrywać westchnień, jeśli mnie ujrzysz,
Wiem, że zawiodła cię pamięć,
A najgorsze jest to, że nasza historia nie zależy już od ''być może''
Ale jeśli wszystko się ułoży, nie będę miewał już koszmarów,
Ani miał poobijanych kolan przez padanie u twoich stóp,
I jeśli odważysz się wrócić, nim powiedzą ci o tym moje usta,
Przypomnisz sobie, że nigdy o tobie nie zapomniałem