Nie mogę dłużej żyć bez Ciebie, mimo że, mimo że w wakacje w Salento spędzam czas sam ze sobą
Nie mogę dłużej żyć bez Ciebie, mimo że, mimo że, pewna miła pani ignoruje moje łzy.
I moje ręce, moje ręce, moje ręce idą w górę, a jej usta, a jej usta wskazują zawsze bardziej na południe. A moja głowa, moja głowa głowa robi
Nie, miła pani, nie (podobasz mi się)
Nie, miła pani, nie (podobasz mi się)
Nie, miła pani, nie, (proszę Cię)
Nie mogę dłużej żyć bez Ciebie, mimo że, mimo że tyle czerwonych maków odurza niczym krew
Nie mogę dłużej żyć bez Ciebie, mimo że, mimo że, światło wskazuje dokładnie na starą latarnię morską.
Być może wino uderza mocniej i szybciej niż słońce, być może jestem jak słodycz której nie możesz uniknąć, być może tańczą tę pizzicę, tę pizzicę
Nie, miła pani, nie (podobasz mi się)
Nie, miła pani, nie (podobasz mi się)
Nie, miła pani, nie, (proszę Cię)
I moje ręce, moje ręce, moje ręce idą w górę, a jej usta, a jej usta wskazują zawsze bardziej na południe. A moja głowa, moja głowa głowa robi
Nie, miła pani, nie (podobasz mi się)
Nie, miła pani, nie (podobasz mi się)
Nie, miła pani, nie, (proszę Cię)
Zdarzają się potem rzeczy, świat jest małą dziurą, tutaj człowiek się odnajdzie.
Moda i czas galopują pomiędzy wirami i snami, czesząc się, trochę się spóźniają
podobasz mi się
podobasz mi się
Proszę Cię
Nie mogę dłużej żyć bez ciebie, mimo że podczas wakacji w Salento zrobiłem wycieczkę do samego siebie
Nie mogę dłużej żyć bez ciebie, mimo że, mimo że samotność jest ciemna, a nie ma jeszcze wieczoru, samotność jest brudna i pożera Cię, samotność jest dźwiękiem który się słyszy bez Ciebie!