To, co widzimy, i to, co jest prawdą
Takie różne bywa czasami
Ja w iluzji tych tajemnic
Odnajduję i znowu gubię się
Ja nie gniewam się, było, co było
Ja nie boję się, będzie, co będzie
I ja zapomnę, jeśli trzeba
Niech mnie za to nie osądzają
Nie gniewam się
Nie gniewam się, będzie, co będzie
Nie gniewam się, będzie, co będzie
Nie gniewam się, będzie, co będzie
To, co widzimy, i to, co jest prawdą
Takie różne bywa czasami
Ja w iluzji tych tajemnic
Odnajduję i znowu gubię się
Ja nie gniewam się, było, co było
Ja nie boję się, będzie, co będzie
I ja zapomnę, jeśli trzeba
Niech mnie za to nie osądzają
Nie gniewam się
Nie gniewam się, będzie, co będzie
Wiedz, że to nie sen, a rzeczywistość jest
Że moja nocna wizyta obudzi ciebie