Dalej milcze
Jestem jak śpiące dziecko
Które mogłoby się obudzić
Zaledwie przez jeden dźwięk
Kiedy się tego najmniej spodziewasz
Kiedy ledwie sobie tego wyobrażam
Wiem że jednego dnia tego nie wytrzymam i pójde by cię zobaczyć
A mówie to tobie głośno
A ty śmiejesz się i uważasz mnie za zuchwałego wariata
Więc nie masz pojęcia jak długo już żyłaś w moich snach
Ani nie podejrzewasz kiedy ciebe wołałem
(refren:)
Ja, ja nie dam się pokonać
Ja chcę świat z tobą
Przysięgam że warto męczyć się i czekać i czekać i czekać
jedno westchnienie
Znak losu
Nie jestem zmęczony, nie poddaje się, nie dam się pokonać
Noszę kwiatek w kieszeni,
który zwiędł kiedy szukałem kobietę która by mnie kochała
A wdychaj jej zapach aż nadejdzie wiosna
A ja przyzwyczaje się do tego czego życie mnie nie nauczyło
Co codziennie bardziej błyszczy,
Bo jestem tylko jeden krok od tego, aby być radosnym
Bo w moim sercu panuje szalona burza
Od tego momentu kiedy ciebie ujrzałem...
(refren)
Ta cisza chowa zbyt wiele słów
Nie zatrzymam się, niezależnie od tego co by się stało
(refren)