Nie zamykaj oczu
Nie chowaj serca w cieniu
Bo powinieneś wiedzieć, że
Dopóki żyję możesz na mnie liczyć
Przeprowadzę cię przez noc, przez sztorm
Dać ci miłość, tylko miłość w zamian
Nie umiem skakać po budynkach, nie jestem bohaterem
Ale miłość czyni cuda
Nie prześcignę pocisku, bo nie jestem bohaterem
Ale przyjęłabym jeden za ciebie
Bądź pewny, że tak by było
Straciłam łaskę, jestem bardziej grzesznikiem niż świętą
Nie ma nadludzi, bo takie rzeczy tylko w filmach
Wiem
Przeprowadzę cię przez noc, przez sztorm
Dać ci miłość,zawsze miłość w zamian
Nie umiem skakać po budynkach, nie jestem bohaterem
Ale miłość czyni cuda
Nie prześcignę pocisku, bo nie jestem bohaterem
Ale przyjęłabym jeden za ciebie
Bądź pewny, że tak by było
Nie umiem skakać po budynkach, nie jestem bohaterem
Ale miłość czyni cuda
Nie prześcignę pocisku, bo nie jestem bohaterem
Ale przelałabym swoją krew za ciebie
Jeśli mnie potrzebujesz, to będę
Nie mów, że to koniec
Wypatruj lepszych dni
Oh, nie mów, że to koniec
Nie ma przegranych
Wypatruj lepszych dni
I próbuj znów
Nie umiem skakać po budynkach, nie jestem bohaterem
Ale miłość czyni cuda
Nie prześcignę pocisku, bo nie jestem bohaterem
Ale przyjęłabym jeden za ciebie
Bądź pewny, że tak by było
Nie umiem skakać po budynkach, nie jestem bohaterem
Ale miłość czyni cuda
Nie prześcignę pocisku, bo nie jestem bohaterem
Ale przelałabym swoją krew za ciebie
Jeśli mnie potrzebujesz, to będę