Nie mamy o czym rozmawiać,
na stole nie napisze się już kolejny list,
I choćby to miało na nas zaważyć, to prawda,
zniszczyłaś we mnie wszystko,
ale już przywykłem,
aby nigdy nie szukać tego, co straciłem
Ty chciałaś wyjechać,
ja pozostałem,
a skoro nikt cię nie zmusił,
czemu teraz pukasz do mych drzwi
z przekonaniem, że one ciągle są otwarte?
Pamiętaj to była twoja decyzja
pakując swoje życie do tamtego samolotu,
Mam świadków,
sprawiłaś, że stałem się twoim wrogiem
Skoro tak wiele ryb pływa w morzu,
czemu ty znów poszukujesz
czegoś u mego boku,
skoro ja pogodziłem się, że nie jestem z tobą?
Bowiem, kiedy ty
dziesięć razy okrążałaś świat
ja marnotrawiłem sekundy,
tysiące razy bez snu obracając się w łóżku
Kiedy ty
imprezowałaś w Barcelonie,
odgrywając kogoś innego,
ja się nie zmieniłem,
jedynie nauczyłem się życia bez ciebie
Powiedz mi, czemu tak znikąd zaczęłaś mnie szukać,
skoro ja się nie zmieniłem i jestem tą samą osobą, którą porzuciłaś
Nie mamy sobie niczego do powiedzenia,
to nie ma już żadnego sensu,
abyś składała mi obietnice,
gdyż wiem, że nie jesteś w stanie ich spełnić
Już nie zobaczysz jak ronię łzy,
jak wtedy, gdy widziałem cię po raz ostatni,
I nawet jeśli będziesz nalegać,
nie mamy sobie już niczego do powiedzenia
Ty chciałaś wyjechać,
ja pozostałem,
a skoro nikt cię nie zmusił,
czemu teraz pukasz do mych drzwi
z przekonaniem, że one ciągle są otwarte?
Pamiętaj to była twoja decyzja
pakując swoje życie do tamtego samolotu,
Mam świadków,
sprawiłaś, że stałem się twoim wrogiem
Skoro tak wiele ryb pływa w morzu,
czemu ty znów poszukujesz
czegoś u mego boku,
skoro ja pogodziłem się, że nie jestem z tobą?
Bowiem, kiedy ty
dziesięć razy okrążałaś świat
ja marnotrawiłem sekundy,
tysiące razy bez snu obracając się w łóżku
Kiedy ty
imprezowałaś w Barcelonie,
odgrywając kogoś innego,
ja się nie zmieniłem,
jedynie nauczyłem się życia bez ciebie
Powiedz mi, czemu tak znikąd zaczęłaś mnie szukać,
skoro ja się nie zmieniłem i jestem tą samą osobą, którą porzuciłaś
pewnego styczniowego dnia,
I chociaż wiesz, że cię kocham,
nie chcę, abyś mi mówiła, że popełniłaś błąd
Bowiem, kiedy ty
dziesięć razy okrążałaś świat
ja marnotrawiłem sekundy,
tysiące razy bez snu obracając się w łóżku
Kiedy ty
imprezowałaś w Barcelonie,
odgrywając kogoś innego,
ja się nie zmieniłem,
jedynie nauczyłem się życia bez ciebie
Powiedz mi, czemu tak znikąd zaczęłaś mnie szukać,
skoro ja się nie zmieniłem i jestem tą samą osobą, którą porzuciłaś