Z Alibabą pluton zbójców stał
Szeherezada nie śpi którąś noc
A ty masz fart, o jaki nie wiesz sam
Do dyspozycji niezawodną moc
Masz kawał broni, stary, to jest fakt!
Nie ma przebacz - budzisz w koło strach
Fanga, świst i gwizd - juhu!
A jak? Starczy potrzeć lampę rach - ciach - ciach!
A zatem:
Potężny panie mój
Mów jak wola trwa
Jestem na każdy rozkaz, monsieur
Nie ma takich dwóch jak jeden ja
Bo w życiu jak w menu
Wybierasz a'la carte
I dostajesz w mig, zaufaj mi
Nie ma takich dwóch jak jeden ja
Tak, panie!
Trzeba coś, się robić już
Ty jesteś król i szef!
Co chcesz, to proś
Na deser coś
Baklawa czy sułtański krem?
Przychylić nieba mam?
Spod ziemi wolisz skarb?
Masz szczęście, że spotkałeś mnie
Nie ma takich dwóch jak jeden ja
Czy ktoś umie tak?
Czy ktoś umie siak?
Czy ktoś umie wspak wężem robić tak?
Czy ktoś umie - FUUU!
Ej, patrzcie tu!
Czy ktoś umie:
"Abrakadabra, maestro lu!"
a potem raz - dwa zatrzeć ślad?
No czemu szczęka ci zasuwa w dół?
Chcesz widzieć oczy, zamiast tych dwóch zer
Gwarantowany absolutny cud
Dżin został dziś twym charge d'affaires
Chciałbym Ci pomóc, tylko powiedz w czym
Nie wstydź się, je jestem pewien, że
Twoja lista życzeń jest jak stąd do Chin
Starczy potrzeć, żebyś miał co chcesz, a więc
Potężny panie mój, czekam trzy, dwa, jeden, start!
Zadziwię Cię, przekonasz się
Nigdzie nie ma takich dwóch
Nie ma takich dwóch
Nigdzie nie ma takich dwóch
Nie ma
takich
dwóch jak
jeden ja!
Nie ma takich dwóch jak jeden ja!