Nocą tą, gdy układam się ... powoli
Na porzescieradłach chwil ciszy przebudzonych
Piję noc tego życia by wyśpiewać
Radość twoich pocałunków przedłużonych
Nocą tą czuję ciepło czystej duszy
Co zasypia obok mnie tak zmęczona
Na tym łóżku owe momenty czułości
Jak sztylety wydzierają nocy świt
Nocą tą senne marzenie wagabunda
Jest porankiem, jest udręką, szczęśliwością
Nocą tą twoje usta są moim światem
Tak jak twoim jest me ciało uwolnione
I są krzyki miłości, co nas złączyła
Pragnienia bólu żyjącego w tobie
Dziękuję, kochanie, że się urodziłeś
Dziękuję, matko, że urodziłam się