Żegnaj mój miły, dobrze wiesz
Za kłamstwo cios, za zdradę krew! [x2]
Tu bije czarne źródło jak serce czarnej wody
Przemywam nią twarz swoja i wszystko w dal odchodzi
Płonie świątynia, którą bogowie opuścili
Zanurzam serce w czerni i to dodaje siły
Więc żegnaj miły, dobrze wiesz
Za kłamstwo cios, za zdradę krew! [x2]
Gdy wszystko już stracone, rozpacz tnie ostrym nożem
Oddaję siebie czerni a swoje światło jej wodzie
Ta wiara nie zna łaski i tu nie rządzi miłość
Ty nie chcesz mnie wysłuchać, więc ona musi zginąć
Więc żegnaj miły, dobrze wiesz
Za kłamstwo cios, za zdradę krew! [x2]
Gdy moje skrzydła złamane
Ona musi zginąć, błagam Cię mój Panie
Ona musi zginąć, tylko to już umiem chcieć
Gdy pośród ruin co dzień modlę się o jej śmierć..