Piosenka kłamliwa, a ty niecierpliwa.
Zawsze się spieszyłem, ale teraz wolałbym
najpierw cicho na (twe) ucho
szeptać, szeptać.
Nie może się nam, na Boga,
wszystko naraz przytrafić.
A o czym szeptać?
Tego nie powinny wiedzieć nawet ptaki,
bo mogłyby to rozgłosić.
Niech nie trzęsie się ulica,
od odgłosu twego pocałunku.
Niech nie trzęsie się ulica,
od odgłosu twego pocałunku.
Odpocznij, złap oddech, wysusz koszule,
i znowu!
Rzeka głęboka, góry wysokie.
Od razu widzę, że marszczysz brwi,
i będziemy to robić.
Lecz słodziej byłoby to odłożyć.
Nie może się nam, na Boga,
wszystko naraz przytrafić.
Co będziemy robić?
Tego nie powinny wiedzieć nawet ptaki,
bo mogłyby to rozgłosić.
Niech nie trzęsie się ulica,
od odgłosu twego pocałunku.
Niech nie trzęsie się ulica,
od odgłosu twego pocałunku.
Nie chcę tak na szybciora,
ani na cwaniaka.
Nie chcę tak na szybciora!