Idziemy przez miasto milcząc, ty i ja,
czuję przygnębienie, jak po okropnym śnie.
Szczęśliwa jestem, że tak pusto tu i mrocznie,
że nie widzę twych oczu i pustego w nich blasku.
Na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na,
na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na.
Idziemy przez miasto milcząc, ja i ty,
ostatnie nasze słowa dawno już padły.
Czas naszego szczęścia już na wyczerpaniu,
zaczął padać deszcz, wraz z nami płacze miasto.
Każdy dzień spędzony z tobą,
pozostanie w moim sercu.
Twoje miejsce będzie puste,
puste, tak jak nasz dom.
Idziemy przez miasto mokrzy, ja i ty,
utopieni w smutku niedośnionego snu.
Takie noce kiedyś były dla nas rajem,
deszcz, cisza i mrok są nam dzisiaj końcem.