Niczym duch, zmierzam donikąd
I słońca nie widać, jest tylko cień i księżyc
Obym znów musiał przejść przez to piekło
Krok po kroku, wiem, że nie ma drogi powrotnej
Leje deszcz
Słyszę twój głos
Prowadzi mnie przez burzę ze sobą
I wrócę, póki puls mi bije.
Wierzę, że czekasz na mnie w domu
Czy możesz mnie znów poznać
Jeśli będę krzyczał twoje imię
W tłumie zauważysz lub przejdziesz obok
Powinienem wiedzieć, że wciąż na mnie czekasz.
Leje deszcz
Słyszę twój głos
Prowadzi mnie przez burzę ze sobą
I wrócę, póki puls mi bije.
Wierzę, że czekasz na mnie w domu
Tyle dni
Droga do niej
Prowadzi mnie do krawędzi
Przepraszam
Za ciszę
Wiem o wszystkich grzechach
Za ten widok oddam swoją duszę
Wiatr i burza jest mi teraz tylko potrzebny
Z całej siły zabierze mnie na brzeg